środa, 9 stycznia 2013

Podsumowanie walki o każdy włos cześć 6-"wzloty i upadki". Jeszcze więcej zdjęć i ciekawostek z wyspy.

Witam. Nie wiem dalej co z moim pakietem ale jestem :). 
Jak zwykle małe przypomnienie:

Początek walki:



Produkty:




Wszystkie są opisane tutaj: http://blogeve-evel.blogspot.com/2012/08/a-jednak-cuda-sie-zdarzaja-i-moje-wosy.html
Mumio: http://blogeve-evel.blogspot.com/2012/09/mumio-balsam-mineralno-organiczny-ktory.html

Bardzo szybko nastąpiła ogromna poprawa:

  4 Miesiące temu zaczynało mi ich troszkę więcej wypadać:

  3 Miesiące temu:


2 Miesiące temu:


Miesiąc temu:

Obecnie.
Przez grudzień po olejku parachute nastąpiło pogorszenie :(. Sama nie wiem czemu moje włosy aż tak źle na niego reagowały :
Brr nienawidzę takiego widoku ;).
Po dojściu do przyczyny problemu na mojej kuracji grudniowej wypadanie zmniejszyło się(do takiego stanu jak 4 miesiące temu):
Jak zwykle przed myciem włosów, na całą noc nakładam na skalp balsam z enzymami pijawki(zostało mi go na jedno użycie, zostanie niedługo zastąpiony czymś innym).
Recenzja: http://blogeve-evel.blogspot.it/2012/12/balsam-ograniczajacy-wypadanie-wosow-i.html
Po szamponie robię papkę z 1 łyżki czarnej glinki(wolałam tą białą ze srebrem), 1/3 łyżeczki maseczki mineralnej z iłami(recenzja, skończyła się już i zostanie zastąpiona balsamem mineralnym),soku z czarnych oliwek, 3-4 kropel olejku laurowego, odrobiny balsamu tureckiego hammam. Całość zmywam wodą po upływie około 20 minut. Na początku kuracje stosowałam 3x w tygodniu, obecnie raz w tygodniu.




Ograniczenie wypadania do tego jakie miałam 4 miesiącu temu mnie zadowalało. Nie sądziłam, że może być lepiej zważywszy na to jak moje włosy mają tu ciężko. A jednak...
Myjąc włosy myślałam, że nie będę miała co wam pokazać ;).

Wiecie jak to jest u mnie- nowy miesiąc= nowa pielęgnacja. Po tej styczniowej(obecnej), wypadanie jeszcze bardziej zmalało.
Używam teraz dwóch produktów mogących wzmacniać włosy. Stosowane były razem, więc jeszcze nie wiem który z nich(albo oba) tak bardzo spodobał się moim cebulkom.
Oto one:



Olejek himalaya mam już od dawna. Odlałam go trochę siostrze. Do jego użycia skusiła mnie ta recenzja caravely. W składzie między innymi kozieradka, ciecierzyca, oset i agrest indyjski.

Planeta Organica Marokańska maska przeciw wypadaniu. Kupiona tutaj. Pierwszy składnik to olej arganowy ;). Maskę również mam od dawna. Przy pierwszym jej zastosowaniu moje włosy wyglądały przerażająco, więc ją odstawiłam. Teraz reagują na nią zupełnie inaczej hmm...

Jak tam wasza walka?


A teraz jak zwykle kilka zdjęć i ciekawostek z włoskiej wyspy.
Gorące źródła:












To są inne źródła niż te które już wam pokazywałam. Pierwszy raz tam byłam. Wszystkie te skały były ciepłe w dotyku, same gorące źródła znajdowały się bardziej wewnątrz groty. Bez latarki nie da się tam wejść. Widziałam tam dwa źródełka- w jednym były same glony, drugie wyglądało lepiej. Niestety ale nie dało się tam kapać. Zapach kału nas odstraszył ;).
Poszliśmy w inne miejsce, gdzie również znajdują się źródełka. Niestety ale tam też się nie kąpałam, ponieważ morze falowało.




















Tutaj jest cieplej niż mam w domu :P.




Tutaj przy polach budowane są schrony przed deszczem, burzą:

Przeważnie chodzimy na te gorące źródła w ustronnym miejscu, wyglądające naturalnie(woda płynie pomiędzy naturalnymi skałami). Wczoraj było tam zajęte, więc poszliśmy na inne. Znajdują się one niedaleko tych "moich".Jest tam już bardziej ruchliwie(stamtąd wypływa się prywatnymi łódkami na morze). Ja byłam w tym najmniejszym(strzałka). Widać, że jest tam wąsko ale głęboko. Gdy usiadłam na kamieniu to miałam wodę po samą szyje. Bez tego kamienia miałabym głowę pod wodą ;).
Wiecie co mnie tutaj ostatnio zdziwiło?. Skład chipsów. Nie jadam ich, ponieważ podrażniają mi podniebienie. Z tymi jest inaczej.
Solonych: ziemniak, olej, sól morska.
Paprykowych:
One nie pachną(no może czuć trochę olej), nie drażnią podniebienia i są tanie ;). Mi smakują mimo, że innym nie bardzo bo nie przypominają chipsów dostępnych w Pl.
A to krakersy. Wyglądają domowo a ich skład to : Mąka pszenna, olej roślinny, drożdże ekstrakt ze słodu, sól.







42 komentarze:

  1. U mnie znów wypadanie powróciło.
    Ale walczę dalej.
    Olejki, wcierki, suplementy.
    Mam nadzieję, że drożdże chociaż pomogą. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieję,że napiszesz recenzję maski.Olejek Himalaya używałam ponad miesiąc-na początku tylko na skórę głowy-spisał się mega wspaniale.Jak tam pięknie! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Napisze :). Obecnie sprawuje sie lepiej niz ta zlota :)

      Usuń
  3. Marokańska maska mi się marzy! W ogóle wszystkie maski z serii Planeta Organica :)) Ajurwedyjska sprawdziła się u mnie świetnie. Muszę też upolować też olejek Himalaya :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta zlota byla troche zbyt lekka na tutejsze warunki i co najwazniejsze nie nawilzala mi wlosow :(

      Usuń
    2. Mi również się marzy

      Usuń
  4. Kiedyś ten olejek był na doz, a teraz go nie widzę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja go kiedyś miałam, ale nie lubiłam go ani trochę...

      Usuń
  5. Wypróbowałabym tą marokańską maskę, już od dawna mam na nią chrapkę :)
    Zazdroszczę Ci tych gorących źródeł, sama pochlapałabym się w takim :P

    OdpowiedzUsuń
  6. zaczekam sesje nie mam czasu wlosow umyc a co dopiero maseczkę nakładać:) strasznie sie boje ze mi cos kapnie na prace i trzeba rysować od nowa:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Może jakiś składnik w tym olejku Cie uczulił i dlatego zwiększyło Ci się wypadania. Moja walka? Zmieniam lekarza, mam nadzieje że na lepszego ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byc moze :/
      Dobra decyzja. Daj znac co Ci powie/zaleci lekarz :)

      Usuń
  8. Mi włos leci z głowy ostro od jesieni, zamówiłam kilka rosyjskich kosmetyków i preparatów, które przewinęły się u Ciebie na blogu; mam nadzieję, że coś pomoże, bo włosów mniej, coraz mniej.

    OdpowiedzUsuń
  9. jakie ty masz tam cudowne widoki ;) zazdroszczę Ci Kochana <3 co jest u Ciebie przyczyną wypadania? ;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesli chcesz wiedziec to sie odezwij na maila :). Nie chce teraz tu o tym pisac :)

      Usuń
  10. U mnie jak narazie wypadanie się zmniejszyło:) szkoda, że nie ma takich naturalnych źródełek w Polsce;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Brrr. mam nadzieje, ze jednak sie wszystko poprawi z wlosostanem :D

    OdpowiedzUsuń
  12. a u mnie za oknem snieg.....
    niezła laseczka z Ciebie :)

    ewa

    OdpowiedzUsuń
  13. Witaj Eve :) Chciałam prosić Cię o poradę. Niedawno po raz pierwszy farbowałam włosy henną ciemny brąz, jednak nic to nie dało. Myślę, że temperatura była nie taka jak powinna. Jednak chcę dalej używać henny, nie mogę wrócić do farb chemicznych, bo moje włosy wypadają jak nigdy. Problem w tym, że czeka mnie ważna impreza i bardzo mi zależy żeby mieć czarne włosy, najlepiej w ciepłym odcieniu. Czy jeśli wymieszam indygo z czarną henną i maską kalpi tone (która podobno przyciemnia włosy) uzyskam taki efekt? Czy muszę jednak zrobić farbowanie dwuetapowe? Jeśli tak, to czy użyć zwyklej henny skoro nie chcę rudości na włosach? Będę wdzięczna za odpowiedź, naprawdę bardzo mi pomożesz :)

    P.S. Masz piękne włosy, podziwiam Twój zapał w dbaniu o nie, musisz je bardzo kochać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlugo ja trzymalas? Ja po tej hennie mialam badzo ciemne wlosy ale sa one takze oporne i efekt jest po 8h- czyli calej nocy. Zostalo Ci jej jeszcze? Jesli tak to mozesz do niej dodac troche indygo efekt bedzie mocniejszy. Jaki masz naturalny/obecny kolor wlosow?

      Usuń
    2. Trzymałam ją 2 godziny, tak jak jest napisane na ulotce. Niestety zużyłam całe opakowanie, ale to nie ma znaczenia, mogę kupić indygo i hennę. A mój naturalny to jasny brąz, od kilku lat przyciemniany. Czyli mam wymieszać hennę z indygo i trzymać dłużej? :) Tylko jaką hennę? Czarną, bezbarwną..? :)

      Usuń
    3. Masz jasne wlosy wiec radze uwazac z indygo. Jesli chcesz czern to przydaloby sie farbowanie dwuetapowe- czysta henna i indygo lub bardzo ciemny kolor to mieszanka indygo i henny. Tu masz przyklady mieszanek- http://www.hennaforhair.com/freebooks/polishhennaforhair.pdf

      Usuń
  14. Mam nadzieję, że himalaya będzie ci służył jeszcze długo tak jak mnie :) dopiero po tych kilku miesiącach kupuję nową buteleczkę, a zrobiłam też odlewkę koleżance :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. również miałam i mam w planach zakup następnej butelki

      Usuń
  15. Himalaya mnie zachęcił :)jak dokończę denko to pewnie się skuszę :)

    Często do Ciebie wpadam,
    pozdrawiam
    http://mammahelenki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. cieszę się, ze z tym miesiącem jest lepiej! :)
    I co za figurka! :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ale Ci zazdroszcze tego ciepła i kąpieli!
    Precz zimo zła!
    Dobrze że już włoski nie wypadają :))

    OdpowiedzUsuń
  18. a ja Ci właśnie życzę żebyś za jakiś czas znalazła kosmetyk, po którym nie będziesz nam miała co pokazać :D na ręce

    OdpowiedzUsuń
  19. Im dłuższe włosy tym gorzej zawsze ich garść wygląda.
    Ja się kiedyś przestraszyłam, że jedno czesanie i kupa włosów, a było ich kilkanaście.

    Ja sobie powtórzę chyba teraz kurację capitavitem.

    OdpowiedzUsuń
  20. U Ciebie jak wypadnie jeden włos to wygląda jakby to było dużo :)

    OdpowiedzUsuń
  21. widać, że nie próbują ulepszać chipsów glutaminianem sodu. Czujesz naturalny smak zastosowanych przypraw.

    Te źródła wyglądają ciekawie, wyobrażałam sobie je nieco inaczej. Fajnie, że wrzuciłaś zdjęcia:)

    Ja poszłam Twoim śladem i zaczęłam jeść nasiona słonecznika i dyni. Kupuje łuskane, żeby nie niszczyć sobie paznokci. Te czarne końcówki zawsze mnie zniechęcały do skubania słonecznika;)

    Widzę, że ten olejek sporo namieszał. Straciłaś naprawdę sporo włosów. Mam nadzieję, że już nie trafisz na żadnego bubla;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ależ z Ciebie laska! ;)
    Ja ciągle walczę, ale nie mam już połowy włosów. Chciałabym tak jak Ty ograniczyć wypadanie.

    OdpowiedzUsuń
  23. U mnie dalej wypadaja:( nie wiem juz co robic. Moze po olejach, czy to mozliwe ze od olejow wypadaja wlosy...?? hmm a tak w ogole mam wrazenie ze oleje mi nic nie pomagaja juz nawet probowalam olejowego sprey z przepisu Anwen i nic:/ od dzis zaczynam przygode z Sufrin:) trzymajcie kciuki:)
    Pozdrawiam z Monachium
    Karola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mozliwe. Niektorym nie sluzy olejowanie. Druga sprawa to tez ilosc tego oleju.

      Usuń
  24. Jeszcze pytanie o maskę,jak oceniasz zapach i konsystencję jej w stosunku do złotej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Konsystencja jest podobna. Ladnie pachnie i dziala lepiej niz ta zlota.

      Usuń
  25. Eve, dlaczego nie pokażesz twarzy? sądząc po zdjęciach musisz być ładną kobietą, czytam twojego bloga od dłuższego czasu i bardzo ciekawi mnie, jak wyglądasz :)
    Zastanawiałam się nad olejowaniem skalpu ale skoro olejek parachute spowodował u Ciebie takie wypadanie to chyba jednak nie spróbuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moze kiedys :).
      Parachute byl straszny ale ogolnie lubie nakladac oleje na skalp. Sluzyla mi bardzo ajurwedyjska terapia i olej sesa :).

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...